Był drugi i ostatni dzień rekolekcji, Dzień Kobiet 8 marca 2016 r. Podczas słodkiego podwieczorku dowiedziałyśmy się, że w ramach naszego święta zorganizowany został dla nas wyjazd do Teatru Muzycznego w Gdyni na spektakl pod tytułem ,,GHOST” (Duch ). Wszystkie bardzo się ucieszyłyśmy.
Następną informacją było to, że wyjazd rozłożony jest na dwa dni i musimy podzielić się na dwie grupy, ponieważ w teatrze nie było miejsc . Następnego dnia siostra ogłosiła, że pierwszą grupę tworzy s. Magdalena, p. Violetta, Łucja, Wiktoria, Angelika, Tatiana i Agnieszka. Po godzinie 15 każda z nich ubrała się galowo i wyjechały. 10 marca jako opiekun drugiej sześcioosobowej grupy pojechała siostra dyrektor. Nasza grupa wyglądała równie elegancko jak pierwsza. W radosnych nastrojach zapakowałyśmy się do samochodu i ruszyłyśmy w drogę. Po dotarciu na miejsce poszłyśmy zrobić kilka zdjęć na tle morza i teatru.
Przed spektaklem zdecydowałyśmy się udać w kierunku znanej nam już Pizzerii Vivalla Pizza, aby zjeść prawdziwą włoską pizzę robioną w Polsce, popijając oryginalną lemoniadą. Po posiłku udałyśmy się w miejsce docelowe naszej podróży. Wchodząc do teatru otaczało nas mnóstwo różnych osób. Po skasowaniu biletów i oddaniu kurtek do szatni usłyszałyśmy głos, który dobiegał z głośników, że za 10 minut rozpoczyna się spektakl i należy zająć miejsca. Wchodząc do ogromnej sali musiałyśmy odszukać nasze miejsca, ponieważ byłyśmy porozrzucane po całej sali. Nagle zrobiło się ciemno, na ogromnej scenie pojawili się aktorzy. Akcja była spokojna do czasu, gdy aktorzy zaprezentowali nam swoje cudowne, powalające głosy. Przez scenę przeszło wiele zdolnych ludzi. Występ był bardzo interesujący. Były sceny, przy których można było płakać ze śmiechu, ale i takie, które trzymały w napięciu. Postacie, które zapamiętały wszystkie dziewczęta były dwie siostry zakonne śpiewające wpadającą do ucha piosenkę pod tytułem “Kto stworzył fruwające ptaszki?”. Po zakończonym spektaklu wszyscy aktorzy wraz z muzykami otrzymali owacje na stojąco. W drodze powrotnej wszystkie padałyśmy ze zmęczenia i od razu gdy wróciłyśmy poszłyśmy spać.
Reasumując wyjazd uważamy za udany i nie możemy doczekać się drugiej tak miłej niespodzianki. DZIĘKUJEMY!