Nikt nie zaprzeczy, że czas zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia wszystkich pozytywnie nastraja. W naszym domu po całej przedświątecznej krzątaninie, czyli po przygotowaniach duchowych, uczestnictwie w roratach, po wykonaniu tysiąca pierniczków, setek pierogów, po porządkach domowych i porządkach w naszych sercach, po strojeniu wszystkich pomieszczeń, ustawianiu choinek i szopki – wreszcie nadszedł czas na wspólną Wigilię.
Jeszcze zanim rozjedziemy się do domów rodzinnych, chcemy podzielić się opłatkiem i w radosnej atmosferze spożyć Wieczerzę Wigilijną. To jest też czas wspólnych wspomnień, radości, śmiechu i nadziei. Wiele wspólnie przeżyłyśmy. Oby taki czas trwał jak najdłużej i życzyłabym tak sobie, jak i innym, abyśmy tę atmosferę potrafiły przenieść w szare, codzienne dni.