1 listopada Dzień Wszystkich Świętych jest zadumą nad tajemnicą życia i śmierci,  jest wspomnieniem wszystkich, którzy odeszli do Boga i jest to dzień bardzo radosny.

W naszej tradycji polskiej dzień ten jest wolny od pracy, chodzimy na cmentarze i bierzemy udział w różnego rodzaju nabożeństwach. My również udałyśmy się na pobliski cmentarz w Lisewie, pamiętając o wszystkich zmarłych z naszych rodzin. Zapaliłyśmy znicze i gorąco modliłyśmy się za dusze naszych bliskich. Tego dnia pamiętałyśmy również o tych, którzy nie licząc się z własnym życiem, mieli odwagę stanąć w obronie życia innych, którzy przelali bohaterską krew za ojczyznę, za bliźniego, za nas, za słuszne sprawy, którzy stali się zasiewem wolności. Dzięki nim możemy żyć w wolnej Polsce.

W ciągu roku niemal każdego dnia przypada wspomnienie jednego lub kilku świętych znanych z imienia. Jednak ich liczba jest znacznie większa. Wiele osób doszło do świętości w zupełnym ukryciu i nie zostali wyniesieni na ołtarze. Stąd też święto to ma wymiar powszechny, celebruje się je w każdym kościele katolickim na świecie. Nasze wspólne wieczorne spotkanie miało na celu przybliżenie pojęcia świętości. Rozpoczęło się od losowania patrona na kolejny rok i zapoznania się z jego życiorysem. Następnie podzieliliśmy się na dwie grupy, aby podjąć „świętą rywalizację”. Konkurencje były przeróżne, np. rozwiązanie krzyżówki, czy stworzenie projektu reklamowego bilbordu, gdzie hasłem przewodnim była świętość. Efekty były dość ciekawe np:

CHOCIAŻ ŚWIĘTOŚĆ NIE JEST W MODZIE, STRASZNIE BYĆ NA BOŻYM GŁODZIE!

MÓC ŻYĆ ŚWIĘCIE KAŻDY MOŻE, ZAWSZE I O KAŻDEJ PORZE!

Jeszcze nigdy nie spędziłam dnia wszystkich świętych w taki sposób, zgłębiając istotę świętości. Nie wyobrażałam sobie że święci są nam tak bliscy, niejednokrotnie moi rówieśnicy, którzy wiedzieli jaką drogę obrać i opowiedzieli się za Chrystusem.

Fotogaleria