Któż nie lubi urodzin? Oczywiście bardzo dobre nastroje towarzyszyły nam 4.06.br. kiedy to świętowałyśmy urodziny naszych wychowawców: p. Magdy i p. Violetty. Urodziny to nie tylko prezenty i przyjemności, to też czas, kiedy nasze solenizantki musiały się wykazać inteligencją, sprytem, bystrością i refleksem.
Tor przeszkód rozpoczął się od konkurencji jedzenia jabłka na sznurku bez użycia rąk – proszę spróbować, to wcale nie jest takie proste, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Biegi w worku też nie należą do najprostszych konkurencji, ale oczywiście nasze Siostry znalazły oryginalne wyjście z sytuacji i zamiast wejść do worka, włożyły go na głowę – no jakby nie patrzeć – biegły w worku…J Kolejne konkurencje to slalom z rakietką i piłeczką do ping-ponga naturalnie z koniecznością odbijania nią o paletkę, oraz celne rzuty do kosza. Śmiechu było co nie miara.
Po tak aktywnym czasie przyszła pora na prawdziwe przyjęcie urodzinowe ze smakołykami, tortami i lodami. Nasze Wychowawczynie oprócz gorących życzeń, otrzymały torebki, własnoręcznie przez nas przygotowane: p. Violetta w odcieniach zieleni, a p. Magda w tonacjach beżu, z dodatkiem bordowego koloru. Wyhaftowałyśmy także dla naszych Pań serduszka z motywami kwiatów – ponieważ mamy pewność, że te kwiaty nie zwiędną tak szybko jak zwykłe, a poza tym symbol serca mówi sam za siebie… Mamy nadzieję, że ten dzień zobrazował chociaż w części, jaką wielką wdzięczność żywimy dla naszych wspaniałych Wychowawczyń: p. Violetty i p. Magdy.